ul. Geodetów 30
60-447 Poznań
Zeszyty Komiksowe | numer 25Komiks w Interneciemaj 2018
Drodzy Czytelnicy,
Zabawna sytuacja: na łamach papierowego magazynu dyskutujemy o komiksie w Internecie. Jak się okazuje, komiks internetowy (e-komiks, webkomiks) jest zjawiskiem dość problematycznym i niejednoznacznym. Przede wszystkim stanowi ogromne wyzwanie definicyjne, o czym możemy się przekonać, czytając otwierający numer tekst Jerzego Szyłaka. Ale nie tylko nazwa czy ogólna charakterystyka zjawiska, również jego obszerność i rozległość wystawiają badaczy na prawdziwą próbę sił. Jak opisać, skatalogować, zebrać i poznać wszystko, co wciąż w sieci się pojawia? Jak i przede wszystkim na podstawie czego ustanawiać granice, gdzie, a może raczej kiedy, szukać początku / początków?
Dlatego też oprócz prób problematyzacji zjawiska, rozmawiamy. Przede wszystkim z twórcami – o tym dlaczego i w jakich okolicznościach zaczęli publikować w Internecie, czym według nich jest webkomiks i jak wyglądać będzie jego przyszłość. Rozmawiamy z tymi, którzy webkomiks badają, zbierają, publikują. Rozmawiamy także o komiksie papierowym, ponieważ bez niego refleksja nad webkomiksem wydaje się niepełna. Tym bardziej, że tematem numeru jest komiks w Internecie, a nie wyłącznie komiks internetowy, a więc interesuje nas również sytuacja tego tradycyjnego, analogowego komiksu w cyfrowym świecie.
Nie proponujemy Wam prostych odpowiedzi i łatwych syntez. Takie po prostu nie istnieją, a przynajmniej nie w tym przypadku. Ale znajdziecie w tym numerze pytania, problemy, przyczynki do dalszych dyskusji. Stajemy okoniem wobec niesamowitego tempa, jakie narzuca nam Internet i mówimy „sprawdzam”. Co z tego wynika?
Zapraszamy do lektury!
Dominika Gracz i zespół redakcyjny
Spis treści
Temat numeru: Komiks w Internecie
Projekt graficzny: Dennis Wojda
Ilustracja:
Kilka uwag o komiksie internetowym
Komiks internetowy istnieje. Fakt ten nie budzi dziś niczyich wątpliwości, co przeczy mojemu twierdzeniu, wyrażonemu w książce Komiks: świat przerysowany (1998), iż „prawdziwy komiks istnieje poza kinem i poza ekranem komputera, nie można go również pokazać w telewizji. Jako dzieło rozpowszechniane w postaci broszury, albumu czy odcinka w gazecie, należy do kultury druku, ustępującej miejsca mediom elektronicznym”. […]
Komiks:
Pozorny ciężar sukcesu
Komiks:
Krótki kurs rysowania komiksów internetowych
Komiks:
W pogoni za Amy
Komiks:
Sieć
Polski webkomiks nie tylko w polskim internecie
Komiks internetowy (znany również jako webkomiks) jest zjawiskiem stosunkowo młodym – choć nie tak młodym, jak mogłoby się wydawać, gdyż pomysł publikowania komiksów w sieci komputerowej jest starszy niż sam Internet – i bardzo zmiennym. Zmienność samego webkomiksu oraz coraz częstsze wykorzystywanie innych, lecz zbliżonych do niego form cyfrowej dystrybucji przez wydawnictwa funkcjonujące w obiegu tradycyjnym, sprawiają, iż zjawisko to jest trudne do zdefiniowania. […]
Epitafium dla pewnego zjawiska
AW: To były początki mojego wydawnictwa Atropos. Chwilę wcześniej, na zaproszenie Kamila Śmiałkowskiego, zostałem wydawcą magazynu „KKK”. Chciałem publikować więcej, nie miałem jednak odpowiednich środków finansowych i kontaktów, aby skoncentrować się na komiksach zagranicznych, więc postanowiłem sięgnąć po coś, co było pod ręką – a pod ręką miałem najnowszy (październik 2003) numer „Wysokich Obcasów” z okładką reklamującą opublikowany w środku wywiad z Agatą „Endo” Nowicką. Pomyślałem sobie: „Ale to fajne!” […]
Rysowałam myszką w Paincie
AW: W październiku 2003 roku trafiłem na wydanie „Wysokich Obcasów” z twoją okładką i wywiadem z tobą w środku. Wcześniej w zasadzie nie stykałem się ze zjawiskiem komiksów internetowych, pomimo że starałem się być na bieżąco zarówno z Internetem, jak i z komiksami.
AN: Komix.blog.pl założyliśmy w 2001 roku z Bartkiem „Belle” Felczakiem i Dominikiem „Enenkiem” Zacharskim. Zakładając go, nie mieliśmy żadnych konkretnych planów – to była po prostu galeria naszych grafik i stripów komiksowych, a także chyba pierwszy blog rysunkowy w Polsce. Dominik założył wkrótce potem kultowego „Pveka”. Znaliśmy się z listy mailingowej „Enenka”, nikt z nas nie był twórcą komiksowym. […]
Komiks:
Zamknij się
Problematyka i problematyczność komiksu cyfrowego
Pomimo ilościowego oraz jakościowego rozwoju, komiks cyfrowy – zarówno jako element szeroko rozumianej kultury komiksowej, jak i zagadnienie badawcze – wciąż pozostaje stosunkowo słabo rozpoznanym zjawiskiem. Opisy sprowadzają się w najlepszym razie do mglistych wyobrażeń o jego specyfice. Brakuje satysfakcjonujących rozstrzygnięć terminologicznych na temat „komiksu cyfrowego”. W rezultacie jego zbyt wąskie lub zbyt szerokie rozumienie prowadzić może do niebezpiecznej, z punktu widzenia refleksji akademickiej, sytuacji, czyli rozmycia się samej kategorii lub / oraz jej odrzucenia, jako swoistej komercyjnej nowinki, zatracającej w domyśle wszystkie niezbywalne atrybuty „jedynie prawdziwego” komiksu drukowanego. […]
Komiks:
Lisy i szczepienia
Komiks:
Światełko w tunelu
Komiksowa spuścizna w cyfrowym świecie
Komiks:
Lisie sprawy. Miasto
Internet jest zbyt wielki
DG: Komiksy do sieci wrzucasz już od ponad czternastu lat – pamiętasz swój pierwszy webkomiks? Jak powstał i czy od razu z myślą o publikacji w Internecie?
JD: Miałem całą górę komiksów czekających na publikację, ale niestety zero znajomości html i ftp, a nie było wtedy blogasków z klocków ani innych darmowych systemów do zamieszczania twórczości. Swoje pierwsze komiksy w Sieci zamieszczałem na małym, nieistniejącym już od pewnie dwunastu lat forum internetowym pewnej małej serii filmików flashowych. […]
Wolność jest najważniejsza
HM: Ten numer „Zeszytów Komiksowych” jest poświęcony zjawisku webkomiksu. Swoje prace publikujesz w Sieci, ale niektóre z nich trafiły również na papier. Które z tych dwóch mediów jest twoim zdaniem bardziej użyteczne?
SA: Wszyscy dziś zaczynają w Internecie. Wielu wydawców szuka twórców, którzy wyrobili sobie w Sieci silną markę i publikują tam regularnie. Ja jednak czuję, że dla mnie to właśnie papier jest celem. Kiedy ukazała się moja pierwsza książka, miałam wrażenie, że odniosłam sukces – i to właśnie wówczas zaczęłam być w stanie utrzymać się z mojej twórczości. […]
Komiks:
Which witch? Panna N.
Krajobraz po rewolucjach. Współczesny polski komiks internetowy po kulturze remiksu
W roku 2000 Scott McCloud na łamach powieści graficznej Reinventing Comics ogłosił rewolucję, a dokładniej dwanaście różnych rewolucji, które w jego mniemaniu miały ocalić medium komiksowe. Główna i najbardziej kontrowersyjna część utworu poświęcona była wyłonieniu się nowego zjawiska: komiksu internetowego. Zdaniem McClouda pojawianie się różnego typu narracji obrazowych w Internecie pozwalało na wyzwolenie medium komiksowego z ograniczeń narzucanych twórcom przez rynek. […]
Komiks:
Labrador i czekolada
Komiks:
Opos i agresja
Cyberarcheologia i śmierć memów – o komiksach na Komixxach
Diabeł tkwi w szczególe, czyli o polskim przekładzie McClouda raz jeszcze
Niniejszy tekst jest odpowiedzią na komentarz Michała Traczyka do mojego artykułu o polskim przekładzie komiksu Scotta McClouda Understanding Comics. The Invisible Art. Pisząc artykuł Rozumiejąc przekład…, liczyłem na dyskusję na temat zawartych w nim przemyśleń, ale prowadzoną w innym kierunku niż zaproponowany przez Traczyka. Spodziewałem się, że dojdzie do konstruktywnego dialogu między innymi w kwestii dyskusji nad opozycją fenomenologiczny–strukturalistyczny w odniesieniu do propozycji tłumaczenia McCloudowskiego terminu closure, bo z oceną zaproponowanego przez Michała Błażejczyka polskiego słowa („dookreślenie”) miałem największy problem. […]
Komiks:
Uwaga! Egzamin
Hasło przedmiotowe „komiks”
RW: Chciałem odpowiedzieć, że to był kompletny przypadek. Ale może jednak nie. Wbrew pozorom właśnie wszystko to, co wymieniłeś – moje wykształcenie i świadomość ulotności źródeł, fakt, że pracuję od niemal dwudziestu lat w Pracowni Starych Druków (wówczas to było prawie dziesięć lat), i świadomość, jak niewiele trzeba, by coś, jakaś gałąź piśmiennictwa nie przetrwała, albo przetrwała szczątkowo, temat mojego doktoratu (sztuka pamięci przełomu XV i XVI wieku, gdzie relacje słowa i obrazu są bardzo ważne) – a zatem wszystko to miało wpływ na takie, a nie inne spojrzenie na komiks. […]
Teraz komiks! Słowo o wystawie w krakowskim Muzeum Narodowym
Komiks:
Nieposkromiony łowca przygód
Komiks:
Przypadki babci Ireny
Zrób sobie komiks
Zrób sobie komiks nie nadaje się do czytania. Tytuł książki wyraźnie wskazuje, z czym mamy do czynienia. Okładka wygląda niczym plansza żywcem wyjęta z jakiegoś komiksu. Widzimy dwóch sympatycznych panów w okularach oraz okrągłego zwierzaka, którzy zachęcają do zrobienia (dla siebie) komiksu. Nazwiska autorów umieszczono w skrajnych panelach w górnym rzędzie. Środkowe okno jest puste, pod nim widnieje informacja, że należy wpisać własne imię i nazwisko. „Własne”, czyli osoby, która będzie wykonywała zlecone przez Pika, Robiego i Bobika zadania. […]
Komiksowa archeologia
Do czego może służyć trójkąt uniwers-alny?
Monografia autorstwa Tomasza Żaglewskiego nie przeciera szlaków, jeśli chodzi o refleksję nad związkami komiksu i filmu. To temat dość często poruszany przez badaczy, również mimochodem i na marginesie innych rozważań. Poznański kulturoznawca podjął za to udaną próbę uporządkowania istotnego aspektu tego zagadnienia. […]
W skrócie
Lista polskich nowości