ul. Geodetów 30
60-447 Poznań
Zeszyty Komiksowe | numer 23Tekst i obrazmaj 2017
Drodzy Czytelnicy,
Relacje tekstu i obrazu to domena teorii komiksu, budowanej przez długie lata i utrwalanej na przyzwyczajeniach i upodobaniach. Składanej mozolnie z dostępnych elementów, które od czasu do czasu ktoś postanawia poprzestawiać, a nawet zwyczajnie rozsypać. Niniejszy numer należy do takich „łobuzów”. Zaczynamy od tekstu Harry’ego Morgana, który udowadnia, że komiks wcale nie jest taki wyjątkowy, jak nam się dotąd wydawało i że nie jest mu aż tak daleko do ilustrowanych powieści z XIX wieku. Tomasz Żaglewski poświęca teksty Bartowi Beaty’emu, postulującemu skupienie na komiksowej pulpie (to w końcu najbardziej poczytne seriale komiksowe wypełniają codzienność pomiędzy pojawiającymi się z rzadka arcydziełami), oraz Nickowi Sousanisowi, autorowi pierwszej rozprawy naukowej w formie komiksu (pierwszej! McCloud nie jest badaczem!). Artur Wabik przepytuje wciąż patrzącego w przyszłość Scotta McClouda (cieszy nas ten powrót – po siedmiu latach – na łamy „Zeszytów Komiksowych”). Przy okazji można poczytać o polskim przekładzie Zrozumieć komiks i przekonać się, dlaczego lektura tej pracy wcale nie jest oczywista.
Do tego trochę różności – Adam Rusek odsłania kolejny fragment mało znanej historii polskiego komiksu, Jacek Frąś pisze o podobieństwach komiksu i piosenki, Radosław Pisula przygląda się Wiedźminowi, a Tomasz Żaglewski (we fragmencie wyjętym z jego książki szykowanej przez PWN) – filmom superbohaterskim.
A co u nas? Zmiany, zmiany, zmiany. Głęboko wierzymy, że na lepsze. Nadszedł czas, by redakcja magazynu powiększyła się, i to znacznie. Mamy nadzieję, że nie tylko my to odczujemy.
Życzymy miłej lektury,
Michał Błażejczyk i Michał Traczyk
Spis treści
Temat numeru: Tekst i obraz
Projekt graficzny: Dennis Wojda
Ilustracja:
Kotmonauta
Relacje tekst-obraz w literaturze rysowanej
W tym rozdziale przyjrzymy się, przede wszystkim na przykładzie powieści wiktoriańskiej, dwóm kryteriom współistnienia tekstu z rysunkiem i ich nierozłączności. Pokażemy, że żadne z nich nie jest wyłączną cechą komiksu, gdyż z oboma możemy się spotkać w prozie ilustrowanej. Nie wystarczy więc połączyć tekst z rysunkami, żeby uzyskać komiks, i na odwrót: to, co sprawia, że dany komiks przybiera określoną formę graficzną (physiognomie), nie bierze się z tego, jakie relacje między tekstem a obrazem są w nim zawarte. […]
Komiks:
Comics Diary
Komiks:
One Hour
Teoria nie-komiksu. Bart Beaty i historia komiksów „nieczytelnych”
W niniejszym opracowaniu chciałbym w największym stopniu odnieść się do nieznanej szerzej polskiemu czytelnikowi książki Twelve-Cent Archie, która stanowi niezwykle interesujące studium popularnego amerykańskiego tytułu, sytuujące się na styku refleksji o charakterze estetycznym, kulturowym oraz ekonomicznym. W trakcie wywodu będę jednak również nawiązywać do pozostałych prac Beaty’ego, chcąc w jak najpełniejszym stopniu uchwycić nowatorski charakter jego teorii komiksu – tym bardziej interesujący, iż będący podejściem skrajnie odmiennym od dominujących w Polsce perspektyw badawczych. […]
Komiks:
Autorski przypadek
Medium wielowymiarowe. Komiks jako przedmiot i podmiot badawczy według Nicka Sousanisa
Komiks:
Zegar, roboty i morze pomysłów
Naprawdę nie wiem, co będzie dalej
Scott McCloud: Prawdę mówiąc, nigdzie w Zrozumieć komiks nie pada nawet słowo „komputer”. Moja książka ukazała się wiosną 1993 roku, a dopiero jesienią tego samego roku zadebiutowała w USA pierwsza przeglądarka stron www z interfejsem graficznym. […]
Rozumiejąc przekład. Czy Zrozumieć komiks i Understanding Comics. The Invisible Art Scotta McClouda to ten sam komiks?
W niniejszym artykule interesuje mnie nie tyle potencjał teoretycznych pomysłów McClouda (choć i o nich refleksja – a ściślej, moja własna ich interpretacja – znajdzie się w kolejnych częściach artykułu, gdyż bez komentarza na temat rozumienia pewnych kluczowych kwestii z McCloudowskiej teorii nie da się ocenić trafności zaproponowanych wyborów tłumaczeniowych), ale sposób, w jaki zdecydowano się refleksję nad nimi przetłumaczyć na polski. […]
Komiks:
Notatki ze sztuki średniowiecza
Dopełnianie rynny. Na marginesie tekstu Jakuba Jankowskiego o polskim tłumaczeniu Zrozumieć komiks Scotta McClouda
Nie zamierzam polemizować z wszystkimi tezami zawartymi w rzeczonym artykule – rozpoznania Jankowskiego są nierzadko ciekawe, a jego teksty (pozwolę sobie na uogólnienie) są równie często jeśli nie inspirujące, to przynajmniej pobudzają do refleksji. Jednak jego Rozumiejąc przekład w kilku miejscach mnie zdumiał, w kilku szczegółach po prostu wzbudził mój sprzeciw. […]
Ilustracja:
Nielot
Komiks i piosenka
Bardzo podobnie jest w komiksie – choć nie prowadziłem badań statystycznych, to wydaje mi się, że wielcy artyści nie zajmują się komiksem, albo robią to rzadko, dodatkowo i jako eksperyment. Owszem – wykorzystują czasami komiks do swoich niecnych celów. […]
Komiks:
Malarz
Nadejście nowych znajomych. Chronologia wydarzeń krajowych w latach 1946-1957
Komiks:
Turn Back
W szponach gatunków. Wiedźmin w amerykańskim komiksie
Trzy źródła renesansu kina komiksowego
W ramach licznych publikacji i analiz, które ukazały się w ostatnim czasie w związku z ekspansją filmu komiksowego, niemal każdy z ich autorów czuł się w obowiązku przedstawić własną koncepcję wyjaśniającą powody aktualnej popularności postaci i motywów, które jeszcze szesnaście lat temu uważane były za niepoważne, niszowe i nieatrakcyjne. Wobec różnorakich prób wskazania konkretnych przyczyn renesansu kina komiksowego po 2000 roku powracają szczególnie często trzy tezy dające się odpowiednio sprowadzić do argumentów: 1. socjologiczno-kulturowych, 2. korporacyjnych, 3. technologicznych. […]
Komiks:
Kosmos mam w głowie non stop
Pozornie nowa poetyka komiksu
Manu Larcenet i utrata nieprzytomności
Pech chciał, że w bitewny horyzont Codziennej walki Manu Larceneta wkroczyłem w tumanie kurzu wzniecanego przez niemrawą ariergardę, mianowicie za sprawą ekranizacji komiksu w reżyserii Laurenta Tuela. W filmowym kadrze zawarto kolejną opowieść o życiowym przebudzeniu, fasonowaną na obyczajową relację typu „okruchy życia”, przełamaną komentarzem społecznym i refleksem obrazów symbolicznych, nakręconą poprawnie i nieekscytująco. Odgadnąć wartość stojącego za tym kinem komiksu – jednego z najciekawszych, jakie pojawiły się na polskim rynku w 2016 roku – to prawdziwa sztuka. Nie wiem, skąd przychodzi Larcenet, ale mamy szczęście, że przybył – z biletem od Wydawnictwa Komiksowego. […]
Komiks:
Przypadki Ireny
Lista polskich nowości
Ilustracja:
Pierwsza tura wyborów