ul. Geodetów 30
60-447 Poznań
Zeszyty Komiksowe | numer 21Komiks od kuchnimaj 2016
Drodzy Czytelnicy,
Mogłoby się wydawać, że komiks – nic prostszego, ale aby czytelnicy mogli podziwiać kolejne albumy (których notabene z roku na rok coraz szybciej i coraz więcej przybywa), pracuje nad nimi sztab ludzi. Choć ów „sztab” ogranicza się czasem do jednej osoby (warto przeczytać wywiad Pawła Panica z Rafałem Szłapą), zazwyczaj kto inny niż artyści odpowiada za redakcyjne opracowanie gotowego dzieła, a jeszcze kto inny – za druk i promocję. Rola tych ludzi w procesie produkcji komiksu jest nie do przecenienia, choć ich wkład dostrzegamy najczęściej wówczas, gdy popełniają błędy. W niniejszym numerze proponujemy zbiór artykułów i wywiadów, z których jasno wynika, jak trudna, ale i satysfakcjonująca jest praca scenarzysty i rysownika, składacza i projektanta fontów, drukarza i wydawcy, a nawet handlarza. Odsłaniamy tym sposobem przed naszymi czytelnikami świat, który normalnie jest głęboko ukryty, ale bez którego komiks nie mógłby istnieć.
Numer, już tradycyjnie, dopełniają fachowe analizy oraz portrety twórców, o których na co dzień nie pamiętamy, a także – bez tego elementu wszakże nie byłoby „Zeszytów Komiksowych” – komiksy, będące odpowiedzią na rzucone przez nas wyzwanie.
A przy okazji – nie możemy nie wspomnieć o tym, że nasz magazyn znalazł się na liście czasopism punktowanych MNiSW i publikacja na jego łamach przekłada się na 4 punkty wpisane do naukowego dorobku każdego autora artykułu, który został poddany recenzji.
Nie będziemy też udawać, że i przy tym numerze mocno nie napracował się Tomasz Żaglewski. Ogromnie mu dziękujemy.
Życzymy miłej lektury,
Michał Błażejczyk i Michał Traczyk
Patronaty
Spis treści
Temat numeru: Komiks od kuchni
Projekt graficzny: Dennis Wojda
Komiks:
Komiks. Instrukcja tworzenia
Być scenarzystą komiksowym w Polsce
Gdybyście mieli wymienić dziesięciu najlepszych scenarzystów w Polsce, moje nazwisko pewnie nie przyszło by Wam do głowy. Dlaczego więc mam czelność, by pisać o tym, jak wygląda praca scenarzysty komiksowego? Właśnie dlatego – przeszedłem większość szczebli w „karierze” scenarzysty, znam frustrację towarzyszącą pisaniu do szuflady, zniechęcenie, gdy kolejni rysownicy czy wydawcy odmawiają. Wiem, jak smakuje gorycz, gdy opublikowany komiks spotyka się z zerowym lub negatywnym odzewem, ale także ile kosztuje przełknięcie dumy, by nagiąć się do korekt redaktora czy wymagań zleceniodawcy. Wiem też, jak wiele czasu i często wyrzeczeń wymaga robienie komiksów w tym kraju i wreszcie ile (a właściwie jak strasznie mało) można na tym zarobić. […]
Ilustracja:
Historie niestworzone
Przygotowanie komiksu do druku. Praktyczny poradnik
O przygotowaniu do druku musisz zacząć myśleć jeszcze przed rozpoczęciem rysowania. Nawet jeśli zamierzasz pracować nad komiksem internetowym, ktoś może w przyszłości chcieć go wydrukować, może nawet sam nabierzesz na to ochoty. Jeśli od początku będziesz myślał w odpowiednich kategoriach, unikniesz na końcu przykrych niespodzianek. […]
Komiks:
EEG
Błahostka?
Jedną z podstawowych przypraw, bez której nie może się obyć żadna kuchnia komiksowa, jest liternictwo. Dymki komiksowe i wizualne onomatopeje sprawiają, że dwaj główni gracze (scenariusz i rysunki) mogą współistnieć, a między nimi zaczyna się toczyć swoista narracyjna gra. W ogromnej mierze to właśnie dzięki liternictwu, tej nici wiążącej słowo i obraz, komiksiarze poprzez własne komiksy mogą opowiadać. […]
Ilustracja:
Historie niestworzone
Pięćset par sznurowadeł
Od 1987 roku mój ojciec prowadzi w Krakowie drukarnię offsetową. Dorastałem wśród maszyn poligraficznych i zapachu farby, ale niespecjalnie pociągała mnie produkcja opakowań i broszur reklamowych. Druga połowa lat dziewięćdziesiątych upłynęła mi na zupełnie innych zajęciach – malowaniu graffiti i graniu w gry komputerowe. Wiosną 2003 roku w księgarni Zielona Sowa przy Rynku Głównym w Krakowie spotkałem Kamila Śmiałkowskiego, którego dotąd znałem wyłącznie z widzenia i luźno kojarzyłem z komiksami. […]
Scenariusz to podstawa
Na początku marca udało mi się porozmawiać z Rafałem Szłapą, twórcą kojarzonym przede wszystkim z autorskiej serii Bler. Uznałem, że mało kto będzie miał do powiedzenia równie dużo o tworzeniu albumu komiksowego, co osoba, która wzięła na swoje barki cały proces z tym związany. Rafał zaprosił mnie do swojego mieszkania, dzięki czemu mogłem na żywo zobaczyć, jak wygląda jego miejsce pracy, oraz podejrzeć, czym się w tej chwili zajmuje. […]
Komiks:
Jak to z Blerem było
Odnaleźć autora
Michał Błażejczyk: Pamiętam, że kiedy Ongrys powstawał, myślałem: „Świetny pomysł, dobrze, że ktoś się wreszcie za to wziął”, ale nie spodziewałem się, że odniesiecie aż tak duży sukces – tak to przynajmniej odbieram. Czy Ty też Waszą dotychczasową „karierę” wydawniczą uważasz za udaną?
Leszek Kaczanowski: Za archiwalne polskie komiksy brali się inni wydawcy jeszcze przed powstaniem Ongrysa, ale faktycznie dla żadnego z nich nie był to główny obszar zainteresowania. Jestem zadowolony z działalności Ongrysa. Na początku startowaliśmy od dwóch premier co pół roku, obecnie jest to kilka razy tyle. […]
Wykorzystaliśmy ostatnią niszę
Dominika Gracz: W jakim wieku byłaś, kiedy Twoja mama założyła pierwsze wydawnictwo Omikami, a następnie drugie, obecnie działające Yumegari, a Ty zostałaś jego redaktor naczelną? Dlaczego zdecydowałyście się wydawać komiksy?
Anna Andrzejewska: Założyłyśmy firmę, gdy miałam dziewiętnaście lat, a Yumegari zaczęło działać, gdy miałam lat dwadzieścia, cztery lata temu. Od dziecka interesuję się mangą i anime. W technikum brałam udział w projekcie z Unii Europejskiej dla młodych przedsiębiorców i podczas warsztatów z ekspertami wpadłam na pomysł, żeby założyć wydawnictwo. […]
Spektakularnych porażek nie było
Tomasz Żaglewski: Od jak dawna istnieje kultura gniewu i jak z perspektywy czasu, który upłynął od tego momentu, oceniacie decyzję o rozpoczęciu działalności? Czy był to dobry moment? Czy wszystko poszło po Waszej myśli?
Szymon Holcman: KG istnieje od piętnastu lat, pierwsze komiksy z jej logo ukazały się na początku października w roku 2000. Powstanie wydawnictwa było bardzo dobrą decyzją. Chwilę wcześniej na rynek wrócił z komiksowym mainstreamem Egmont, a jednocześnie nie było odważnych, którzy sięgnęliby po młodych polskich twórców, szlifujących swój warsztat w czasach „wielkiej komiksowej smuty” lat dziewięćdziesiątych. […]
Ilustracja:
Historie niestworzone
Nie żałujemy żadnej decyzji
Paweł Timofiejuk: Wydawnictwo istnieje od jesieni 2005 roku, oficjalnie od marca 2006. Moment na powstanie był taki sam, jak każdy inny. Może rynek był mniej nasycony i bardziej głodny tego, co mieli do zaoferowania polscy artyści. Na rynku nie było też poza nielicznymi wyjątkami powieści graficznych, więc był to idealny moment, by spróbować z taką ofertą. […]
Rozrywka i oświecenie
Powstanie „Esensji” zbiegło się z gwałtownym rozwojem polskiego rynku komiksowego na przełomie tysiącleci. Po umiarkowanie udanych, szczególnie dla komiksu polskiego, latach dziewięćdziesiątych teraz naprawdę było co czytać i o czym mówić. Ponadto coraz popularniejszy i bardziej dostępny stawał się Internet. Prędzej czy później ktoś po prostu musiał wpaść na pomysł robienia ambitnego magazynu kulturalnego on-line, łączącego wzorce wyniesione z tradycyjnej prasy z możliwościami, jakie dawała Sieć. […]
Komiks:
Stworzeni – Prolog
Sprzedajemy to, co sami lubimy
Paweł Olejniczak: Prowadząc mały sklep, trudno wyprzedzić ofertą czy ceną duże sieci, jednak przewagą tego typu punktów jest fachowość obsługi. Staramy się być na bieżąco z ofertą wszystkich wydawnictw, co daje taki efekt, że potrafimy doradzić klientom. W końcu sprzedajemy to, co sami lubimy. […]
Nowi wydawcy komiksowi w Polsce po 2013 roku
Odważę się napisać, że rok 2013 był przełomowy dla krajowego rynku komiksowego. Hossa trwa od czasu, gdy „Wielka Kolekcja Komiksów Marvela” publikowana przez Hachette Polska rozhulała się na dobre. Nagle komiksy można było kupić nie tylko w specjalistycznych księgarniach internetowych, ale także w kiosku za rogiem. W tym samym roku swój pierwszy album opublikowało Wydawnictwo Komiksowe, które, mimo niewielkiego stażu, ma bardzo rozbudowane portfolio. Czy jest to przypadkowa zbieżność? Nie będziemy się nad tym zastanawiać. Tyle komiksów, ile ukazuje się obecnie w Polsce, nie wydawało się już od dziesięcioleci. […]
Komiks:
Nigdy nie wiem, co narysuję
Rozrywka i oświecenie
Michał Chudoliński: Widzę ją jako mały archipelag, niewiele znaczący na oceanie rodzimej kultury. Niszę, skupiającą głównie nerdów i snobów lubujących się w fetyszu niecodziennych form wydawniczych. W dodatku poszczególne wysepki są znacznie oddalone od siebie i nie są zbyt skore do współpracy między sobą. Mangowcy nie odczuwają powiązań z fanami amerykańskiego lub europejskiego komiksu; mamy też prywatne wojenki między redaktorami i recenzentami w sferze światopoglądu i gustu… Wszystkie te zjawiska zostały celnie opisane w Robaczkach Dominika Szcześniaka, do których odsyłam w wolnej chwili. […]
tekst dostępny na naszej stronie w formacie PDF (316 KB)
Krzesło elektryzujące
Wystawa „Krzesło w piekle” to przebogata retrospektywa Krzysztofa Gawronkiewicza, która od zeszłego roku objeżdża galerie sztuki w całej Polsce. Krzesło może być wykonanym przez rzemieślnika przedmiotem codziennego użytku, ale może też być kunsztownym wytworem natchnionego wzornictwa albo wręcz dziełem sztuki, jak gigantyczne krzesło Tadeusza Kantora wkomponowane w przestrzeń wystawienniczą Galerii Foksal podczas wystawy w 1971 roku. […]
Kadry, które leczą. Próba ujęcia teoretycznego komiksów autoterapeutycznych
Proces dojrzewania komiksu jako formy artystycznej wypowiedzi polegał między innymi na stopniowym zwrocie zainteresowań twórców ze sfery fantastyki ku realnym wydarzeniom. Zaowocowało to powstaniem bardzo ważnego nurtu, jakim jest komiks autobiograficzny oraz jego ciekawa odmiana – komiks autoterapeutyczny. O ile komiks autobiograficzny doczekał się wielu ciekawych opracowań, o tyle prawdopodobnie nikt do tej pory nie przeanalizował komiksów, których istotą jest autorefleksja i autoterapia autora. […]
Ala ma kota… na punkcie komiksów
Polska nigdy nie stanie się komiksowym zagłębiem. Nie będą raczej ściągać do nas rozległe masy chcące studiować opowieści graficzne w licznych ośrodkach i pracowniach, młodzież nie będzie wyrywać sobie z rąk komiksów w szkolnej bibliotece, a widok mężczyzny lub kobiety w wieku trzydzieści plus czytających w tramwaju lub metrze Joanna Sfara albo Alison Bechdel wciąż budzić będzie konsternację wśród większości pasażerów. Nie piszę jednak poniższego artykułu z żalu, lecz jako wyraz nadziei, iż pomimo niewątpliwie trudnych perspektyw wysiłki zmierzające do podtrzymania zainteresowania komiksem w Polsce znajdą wreszcie instytucjonalne zakotwiczenie. […]
Komiks:
Komiksy zdobyły „Traktory”, czyli o twórczości obrazkowej Andrzeja Krajewskiego
W dyskusjach o polskich klasykach komiksu przewija się bezustannie kilka nazwisk: Chmielewski, Christa, Wróblewski, Butenko, Baranowski, Polch, Rosiński, Pawel… Osoby z lepszą pamięcią dorzucają jeszcze do tej listy Walentynowicza, Wiśniewskiego i Szyszkę. Ale Krajewski? Kto to?
Tymczasem wymienianie w tym kontekście Andrzeja Krajewskiego nie jest wcale od rzeczy, chociaż on sam mianem klasycznego rodzimego twórcy komiksowego nie jest zapewne zachwycony, wątpię bowiem, by się za niego uważał. […]
Josef Beránek i polsko-słoweńsko-czeska powieść obrazkowa
Kulturowe związki między ziemiami czeskimi i Słowenią od co najmniej XIX wieku są bardzo bogate, co zamanifestowało się również na gruncie historyjek obrazkowych. Za przykład może posłużyć współpraca Jaroslava Foglara oraz słoweńskiego rysownika Saszy Dobrily i ich komiks Pim a Red albo adaptacja słynnej powieści Jaroslava Haška pt. Przygody dobrego wojaka Szwejka podczas wojny światowej autorstwa Sašy Jankoviča. Niestety, przedmiotem zainteresowania badaczy komiksu z obu krajów nie stała się dotychczas twórczość artysty Josefa Beránka, która znacznie przyczyniła się do ukształtowania słoweńskiego komiksu. Warto także zwrócić uwagę na tragiczną biografię tego autora ze względu na towarzyszące jej dramatyczne okoliczności historyczne. […]
Komiks:
Malutki Lisek i Wielki Dzik: Zguba
Szkaradne kwiatki, Proustowskie magdalenki i pomazane szkicowniki. Materia i pamięć w komiksie Pedra Brito i João Fazendy Kobieta mego życia, kobieta moich snów
Cała historia zaczyna się od wlepiania wzroku w znaki na klawiaturze. Zaciągania się dymem papierosowym. Nerwowego przebierania palcami, miętolenia ustnika. Szukania wokół jakiejś formy dystrakcji. Od niemocy i pustki w głowie. A przynajmniej tak początek procesu powstawania komiksu ukazują Pedro Brito i João Fazenda w Kobiecie mego życia, kobiecie moich snów – bodaj ich jedynym albumie wydanym w kraju nad Wisłą. Jednak czy jest to rzeczywiście dobry punkt wyjścia? […]
Człowiek w świecie deszczu, mgły i chłodu. Traktat metafizyczny w słowach i obrazach. Lauren Redniss, Thunder and Lightning: Weather Past, Present, Future
Redniss nie boi się wyzwań: podobnie jak w dwóch poprzednich książkach, imponujący efekt jej pracy bierze się z wnikliwości połączonej z wrażliwością i dojrzałością artystyczną. Najnowsza książka łączy w sobie elementy dokumentu socjologicznego, badań historycznych i antropologicznych, diagnozy klimatycznej, publicystyki i poezji wizualnej – a to zaledwie kilka z wielu możliwych prób opisu współistniejących w niej form narracyjnych. Co ciekawe, efekt końcowy nie przytłacza, mimo że książka jest pokaźnym, ponad dwustustronicowym dziełem. […]
Ilustracja:
Pocztówka
Życie mangaki nie jest takie złe, jeśli starcza mu sił
W biogramie Yoshihira Tatsumiego zawartym w zbiorku jego krótkich opowieści Kobiety (wydanie polskie w 2008 roku) można przeczytać, że autor ten jest nazywany ojcem alternatywnego japońskiego komiksu oraz traktowany jak japoński odpowiednik Willa Eisnera. Zmarły w 2015 roku Tatsumi wpisał się w historię mangi tym, iż stworzył termin gekiga na określenie poważniejszego typu japońskiego komiksu. […]
Taki T.Alent!
Lista polskich nowości
Komiks:
Smutny rysunek udaje wesoły