Frederik Peeters
Frederik Peeters (rocznik 1974) jest szwajcarskim twórcą komiksowym. Studiował w ESAA (École Supérieure des Arts Appliqués – Szkoła Wyższa Sztuk Stosowanych) w Genewie. Historyjki obrazkowe rysował od dziecka, jednak jego kariera na dobre rozpoczęła się, kiedy w 1995 otrzymał pierwszą nagrodę w konkursie młodych talentów na festiwalu w Sierre. Od tamtej chwili sprawy potoczyły się szybko – zaczął jeszcze więcej pracować i wkrótce z grupą kolegów założył niezależne wydawnictwo –Atrabile.
Pierwszym samodzielnym albumem Peetersa był Fromage confiture (Ser z konfiturami, Genewa, Atrabile, 1997). Według autora jest to „baśń o snach o chwale” i faktycznie, „baśń” to najlepsze określenie tej krótkiej (trzydzieści kilka stron) opowieści o rodzinie, w której ojciec dotknięty jest słoniowacizną, matka zdradza go, zaś obrazka dopełnia magik-uwodziciel. Jedną z wielkich zalet tego niewielkiego albumu jest rysunek, przywodzący na myśl prace McKeana.
W tym samym roku i również w Atrabile ukazał się drugi album Peetersa – Brendon Bellard. Na czterdziestu planszach autor ukazał nam w nim życie tytułowego protagonisty, od urodzin aż do śmierci. Opowieść jest przepojona humorem o wielu odcieniach, miejscami czarnym, z dodatkiem metafizyki i osobistej wizji świata. Takie połączenie okazuje się bardzo interesujące, czytelnik bez problemów przechodzi od zabawnych historii z dzieciństwa do śmierci ojca bohatera.
W tym samym 1997 roku Peeters opublikował jeszcze jeden album, zatytułowanyComment rigoler avec les amis (Jak wygłupiać się z przyjaciółmi), nakładem niewielkiego genewskiego wydawnictwa B.ü.L.b. Comix.
W następnych latach Peeters współpracował z kilkoma niezależnymi wydawnictwami i periodykami, uczestnicząc z zbiorowych projektach, pisząc i rysując krótkie historie. Jego prace można odnaleźć w „Drozophile” (wyd. C. Humbert-Droz), „Bile noire” (wyd. Atrabile), „Lapin” (wyd. L’Association) i „Spirou” (wyd. Dupuis).
W roku 2001 ukazał się kolejny album Peetersa, tym razem do scenariusza Ibn AI Rabina – Les miettes (Okruchy, wyd. Drozophile). Baron, szalony hrabia i syjamscy bracia – bliźniacy próbują porwać pociąg, by wspomóc dzieło odbudowy wielkiego Lichtensteinu przez alchemików. Niestety, plan, obmyślony z akademicką wręcz pieczołowitością, zostaje udaremniony przez upojonego anyżówką flecistę, który wysyła pociąg nieco za bardzo na zachód. To jednak dopiero początek tej całkowicie szalonej opowieści, pięknie wydanej sitodrukiem.
Peetersowi nienajlepiej pracowało się nad Les miettes i niemal od razu po zakończeniu prac nad tym komiksem rozpoczął kolejny projekt. Tym razem była to autobiograficzna historia związku autora z Cati, nosicielką wirusa HIV, i jej synkiem, również seropozytywnym. Spokojna, refleksyjna opowieść prowadzi czytelnika przez radości, rozterki i niepokoje miłości, pokazując plastycznie, ale bez zbędnego skupiania się na sensacji, przeszkody w jej przeżywaniu. Tytułowe niebieskie pigułki zawierają środek spowalniający namnażanie się HIV, musi brać je synek Cati, z którym z czasem Frederik też nawiąże najpierw kontakt, a potem bliższą, pełną sympatii znajomość.
Prosta, ale głęboka opowieść, pełna życia i spokojnego dynamizmu codzienności, uzupełniona jest czarno-białym rysunkiem, wykonanym tuszem, niewidowiskowym, ale silnie przemawiającym do czytelnika i doskonale pasującym do narracji, podkreślającym emocje i komunikującym uczucia.
Niebieskie pigułki uplasowały Peetersa w czołówce młodych talentów z komiksowej sceny niezależnej, czego zwieńczeniem było przyznanie mu w roku 2001 genewskiej nagrody Rodolphe’a Töpffera. Komiks ten został również laureatem polskiej edycji nagrody Alph-Art w roku 2001. W styczniu 2003 Niebieskie pigułki ukazały się w Polsce nakładem wydawnictwa Post.
We wrześniu 2002 ukazał się nakładem wydawnictwa L’Association kolejny album Peetersa, zatytułowany Constellation (Konstelacja). Opowiedziana historia jest prosta: jest rok 1957, dwoje ludzi leci samolotem z Paryża do Nowego Jorku i dyskutuje. Drugi mężczyzna ich obserwuje… Każda z tych postaci ma swoje tajemnice i ich spotkanie w zamkniętej przestrzeni podczas długiego lotu nie może pozostać bez konsekwencji. Peeters po mistrzowsku buduje napięcie, stosuje dodatkowo zabieg narracyjny, który je uwypukla: opowiada tę samą historię oczami kolejno każdego ze swoich bohaterów. Ten komiks jest wciągający, ale nie w sposób sensacyjny – apetyt czytelnika na poznanie prawdy stopniowo rośnie i nie pozwala się oderwać od lektury.
W roku 2003 ma ukazać się kolejny komiks Peetersa – seria fantastyczno-naukowa pod tytułem Lupus. Odnajdziemy w nim wszystkie klasyczne atrybuty gatunku: statki kosmiczne, obce światy i przerażające potwory, jednak to wszystko jest tylko tłem, na którym autor pragnie pokazać czytelnikowi relacje międzyludzkie. Dokładniej, chodzi o relację między Lupusem a Tonym, podróżującymi przez galaktykę w poszukiwaniu czegoś bardzo specjalnego i stale nafaszerowanymi najróżniejszymi narkotykami. Zawrą oni znajomość z Sanaą, dziewczyną, której obecność wiele nauczy ich o przyjaźni.
Peeters zajmuje się też szeroko pojętą grafiką – pracował między innymi nad kalendarzem, znaczkami pocztowymi, projektami reklamowymi, plakatami, pocztówkami i grafiką stron internetowych. Współpracuje też z prasą i wystawia swoje prace w galeriach sztuki i na wystawach.
Frederik Peeters jest twórcą skupionym, jak sam mówi, na „kontemplowaniu relacji międzyludzkich”. W swoich komiksach unika sztucznie budowanych napięć i sensacji. Jego spokojne, delikatne rysunki doskonale współgrają z refleksyjnymi scenariuszami.
W dziale E-publikacje można też przeczytać wywiad z Frederikiem Peetersem, przeprowadzony przeze mnie w styczniu 2003, tuż przed publikacją Niebieskich pigułek w Polsce. Zapraszam.